Witajcie,
Troszkę się przeciągała bo na początku lipca miałam obronę ale w końcu się udało.
Dla Eli zrobiłam dwa duże prostokątne koszyki siwo-niebieskie, a ja od Eli dostałam cztery poszewki na poduszki, dwie z transferem i dwie czyste.
Ela paczuszkę już dostała więc mogę pokazać co przygotowałam i co dostałam:)
To kosze które zrobiłam dla Eli:
A to poszewki od Eli:
Są przepiękne, prawda?
Pozdrawiam i zapraszam na moje CANDY
Ewelina:)
Koszyki są rewelacyjne, zrobione na wymiar i pod mój gust i niezapotrzebowane - polecam Ewelinkę, jako mistrzynię wyplatania. A ja kochana od razu daje link na Twój wpis... nie będę robić mojego.. Dopiero jak kosze trafią na swoje miejsce.
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJĘ Ci z serca, że się zgodziłaś.
Wow, zrobiłaś wspaniałe koszyki, aż dech zapiera. Poszeweczki pierwsza klasa, superowe.
OdpowiedzUsuńWspaniała wymianka koszyki takie równiutkie,a poszewki rewelacja
OdpowiedzUsuńPiękne koszyczki i poszewki też super ,
OdpowiedzUsuńEwelko, oba prezenty wspaniałe :) Koszyczki wcale nie małe, a poduszki bardzo ładnie odszyte. Super wymianka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Przylatuję prosto od Eli i podziwiam Twoje wyplatanki.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne te kosze. A poszewki szyte przez Elę, mam w domu, więc podziwiam na co dzień :)
Pozdrawiam.
WOW, koszyki są cudowne!!! takie równiutkie i przykrywki też z wikliny, podziwiam, bo ja nie mam odwagi za coś takiego się zabrać.
OdpowiedzUsuńA poszewek to Ci zazdroszczę, są prześliczne ;)))