Przeglądając stronki w internecie natknęłam się na papierową wiklinę. Tak mi się spodobało że postanowiłam spróbować. Skręcanie rurek nie szło mi zbyt dobrze na początku, ale później było już tylko lepiej i tak oto powstał mój pierwszy koszyk. Może nie jest idealny, ale jaka byłam dumna że go zrobiłam.
Przepraszam za zdjęcia są trochę słabej jakości.
Jak na pierwszy raz jest całkiem dobrze. Ja plotę papierową wiklinę już od dwóch lat i z czasem sama zobaczysz, że sploty będą coraz dokładniejsze:)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz, całkiem ładnie. Praktyka czyni mistrza:)
OdpowiedzUsuń